Description
„Następne 180 dni wdzięczności” to całkiem nowe teksty, nowy układ, nowe cytaty, nowy model pracy z dziennikiem wdzięczności, który umożliwia dzięki wyjaśnieniu swoistą autoterapię i delikatne, ale skuteczne przejście całego procesu. To nie tylko wdzięczność, ale także praca nad uważnością, nad celami, nad własną świadomością. Z tym dziennikiem zrobicie naprawdę dużo – jeśli tylko zechcecie!
Warto wiedzieć, że :
- Każda kartka to jeden dzień
- W dzienniku znajdziesz teksty na start, zakończenie oraz na początek każdego miesiąca ( teksty są autorskie, nigdzie nie publikowane napisane specjalnie do dziennika)
- Dziennik wzbogaciłyśmy o cytaty – złote strony z inspiracjami
- Dziennik ma twardą oprawę ze złoceniami i tasiemkę, którą możesz zaznaczyć właściwy dzień.
- Ogromnym plusem jest dopracowany i wysmakowany projekt: nie od dziś wiadomo, że piękno nas inspiruje i dobrze nastraja!
- Dziennik wydrukowany na pięknym, eleganckim papierze specjalnie dla tych, którzy cenią takie szczegóły!
Dziennik jest przygotowany w formacie A5 (148 x 210 mm) i z powodzeniem zmieści się na szafce nocnej lub w damskiej torebce.
Dlaczego dziennik wdzięczności?
Wdzięczność jest najprostszym, najtańszym i najłatwiej dostępnym mechanizmem, który ma moc aby zmieniać nasze życie. To nie jest frazes, czy puste słowa. Badania wykazały, że na poziomie mózgu, uczucie wdzięczności powstaje w prawej przedniej korze skroniowej i wpływa na redukcję stresu, regulację hormonów, wydzielanie serotoniny i dopaminy, wspiera funkcje poznawcze. Wdzięczność poprawia nasze kontakty z ludźmi, wspiera relacje, tworzy nowe połączenia neuronalne w ośrodku nagrody i daje bodziec do odczuwania szczęścia – słowem do LEPSZEGO życia.
Zwykle jednak trudno nam odczuwać wdzięczność ot tak, w przestrzeni. Za bardzo jesteśmy rozproszeni, za dużo spraw odciąga nasza uwagę. Jeśli nie mamy takiego nawyku, albo jest on jeszcze zbyt słaby, wdzięczność zostanie wyparta przez stres, zamartwianie się, lęk, analizy. Dlatego powstał dziennik wdzięczności, który oczywiście sam w sobie nie jest oryginalnym pomysłem, ale w kształcie, który proponuje daje unikalną możliwość pracy z wdzięcznością, która nie zajmuje dużo czasu ( większość użytkowniczek mówi o 10-15 minutach dziennie), a daje wspaniałe rezultaty. Możesz oczywiście notować na kartce lub w swoim zeszycie, ale formuła, subtelność i piękno dziennika są ( i to też wiem od Was!) dodatkową motywacją i nagrodą, która pomaga wytrwać w tym nawyku.
Od autorki:
Tego Dziennika miało nie być… Miała być książka, nad którą pracowałam wiosną i latem, którą miałam nadzieję skończyć we wrześniu. Jednak jak to często w życiu bywa, czasem w plany wmiesza się nam przypadek, przeznaczenie, jakaś boska lub ludzka (nie)synchroniczność, czasem wszystko rozsypuje się nam pod rękami i wiemy już, że to nie był ten czas, to miejsce, że niektóre sprawy muszą poczekać… Pod koniec września, wiedziałam już, że nie zdołam skończyć tej książki, że bardziej nie jestem w stanie postawić się pod ścianą, przymusić do pracy, a nawet jeśli bym to zrobiła, to cena będzie za wysoka.
Życie nauczyło mnie szukać rozwiązań i wierzyć, że nawet jeśli wydaje się, że wszystko się nam rozpada, a plany trzeba weryfikować, to zawsze są jakieś wyjścia, jakieś opcje. Czasami takie, które czekały tylko na nasze „tak”.
Teksty do tego dziennika napisałam w tydzień, a całą koncepcję wymyśliłam w kolejny. Potem siadłyśmy do projektowani i tak, w ciągu miesiąca z małym okładem powstał dziennik zielony jak nadzieja, pełen słów, które karmią, które podnoszą na duchu, z procesem pracy, który – nie boję się tych słów – działa cuda.
Ten dziennik to nie tylko wdzięczność, ale także intencje, uważność, mindfulness, planowanie. To przemyślana koncepcja, która uziemia, ale także, chociaż to paradoks, dodaje skrzydeł. To wszystko to, czego ja uczyłam się przez wiele, wiele lat, przez wiele upadków, trudności. To doświadczenie, które wyniosłam z setek porażek i zwycięstw, to coś, co pomagało mi setki razy sprawić, że nadzieja wygrywała, nawet jeśli po twarzy płynęły łzy.
Wierzę, że ten dziennik będzie dla Was ogromnym wsparciem: w dobrym czasie, w kryzysie, w końcówce roku i w jego początku. Że tak jak mnie zebrało w garść jego tworzenie i praca nad nim, tak samo będzie on dla Was, dla Ciebie, klamrą, która nie da Ci się rozsypać, albo pomoże z tego rozsypania pozbierać.
Bardzo się cieszę na naszą wspólną pracę!
Małgosia